Śpieszyłem się jak zawsze. Wszyscy się śpieszyli. Zastanawiałem się jak zdążę na czas do mojej dziewczyny w Warszawie. Obiecałem, że przyjadę. Jednak czasu było niewiele. Postanowiłem wziąć taksówkę, bo taki ze mnie był równy gość. Nie patrzyłem na pieniądze. Liczyła się tylko miłość. Chełm to małe miasto, ale mamy tutaj wielu taksówkarzy. Zawsze ustawiają się pod gmachem i tam ich szukałem. Była godzina czternasta.
Opowiadanie Mowa Ptaków
Czarodziej: Dziecko, czego szukasz przy magicznym wodospadzie? Dobrze wiesz, że dostęp tam mam tylko ja jako nadzorca bajkowego ogrodu. To miejsce jest przeklęte! Chłopiec wyglądał na elfa w wieku około ośmiu lat. Tego typu elfy mieszkały nie tylko w ogrodzie czarodzieja. Czarodziej był stary i zmęczony życiem. Często lubił nauczać młodych mieszkańców ogrodu. Tutaj działy się niesamowite rzeczy. Trudno znaleźć
Troll i UFO
Mały Dewiant: Znowu jakiś hejter pisze na moich profilach. Co za ludzie… Troll: Ja tylko pomagam szerzyć zarazę! Mały Dewiant: Dzięki za szczerość, wstrętny trollu. Troll: Nie jestem trollem! Mały Dewiant: Każdy troll tak uważa… Patrzyłem na tego brudasa z pogardą. Byłem zmęczony ciągłymi atakami. Podszywanie się pod osoby, atakowanie stron, głupie komentarze. Ile można? Czy oni naprawdę nie widzą co robią? Mały Dewiant: Czas
Dewiant i Duch Bieluch
W chełmskich Podziemiach mieszka wyjątkowa postać. Jest to osobnik skryty i lubi straszyć. Od dzieciństwa uczyłem się o tym, że właśnie on jest symbolem miasta Chełma. Obok niedźwiedzia stoi na straży miasta. Tylko po co o nim pisać? Celem jest propagowanie kultury. Celem jest sława i bogactwo! Mały Dewiant: Co to za głosy!? Duch Bieluch: Nie bój się przyjacielu. To ja Duch Bieluch! Mały Dewiant: Jaki duch? Duch Bieluch:
Kot – biznesmen
Opowiem Ci bajkę jak kot palił fajkę, a kocica papierosa – poparzyła sobie nosa! Kot miał wiele garniturów. Lubił w nich paradować. Zwracał uwagę psów i suk. Biznes był jego żywiołem. Kochał pieniądze i władzę. Był starym kotem z doświadczeniem. Robił interesy od lat i czekał na swój dzień. Chciał być ważny, a w garniturze wyglądał poważnie. Nie lubił polityki, bo to tutaj rozgrywały
Gigant, który kochał
Gigant: Myślisz, że to się kiedyś zmieni? Dlaczego oni mnie tak atakują wszyscy? Biały gigant: To są karły. Karły nie są gigantami. Oni mają małe mózgi. Gigant: Chciałbym pewnego dnia zostać królem. Czy to jest możliwe? Oni twierdzą, że marzę i nic nie osiągnę. To duży cel, ale realny. Wierzę w to całym sobą. Biały gigant: Wszystko jest możliwe. Świat jest niesamowitym miejscem i widzieliśmy to wiele razy.
Czarodziejski ogród
Kasia miała pięćdziesiąt lat. Była dobrze wykształcona. Lubiła kwiaty i podróże. Mieszkała w małym mieście. Zajmowała się córką i mężem. Czasami odwiedzał ich tajemniczy gość. Mąż wyjechał do pracy. Została sama z córką. Było lato, a ogród wyglądał wyjątkowo bajkowo. Piękne kwiaty i krzaki. Kasia lubiła na nie patrzeć. To ją uspokajało. Chciała stworzyć dla swojej rodziny miejsce, gdzie będą bezpieczni.
Rude przeznaczenie
Adam miał około 55 lat. Niebieskie oczy. Umięśniona sylwetka. Pasja do samochodów i handlu. Chciał coś znaczyć. Planował wielkie rzeczy – budowa domu. Ale nie był do końca szczęśliwy. W sumie to potrzebował psychiatry lub co najmniej psychologa. Jego romanse były nieudane. Nie potrafił żyć z ludźmi. Zawsze narzekał i obrażał innych. Nie potrafił inaczej. Taki miał styl gry. Kiedy kupił działkę
Sekta hip-hop 2
Świat wymagał kultury. Wiedział o tym “długi wąż”. Wiedział też, że jego interes to pieniądze i sława. Na tym mu zależało. Ale kochał też muzykę i bardzo lubił kiedy ludzie to pokazywali. Chciał być gwiazdą najjaśniejszą na niebie. Być może był w swojej wyobraźni. Ale to mogło być za mało. Przyszedł czas na zmiany. Kolejny cel na jego liście. Tym razem bardziej ambitny. Sprzedaż narkotyków i licencji
Zabójczyni 2
Tuti była już blisko miejsca docelowego. Pędziła szybko. Wiedziała, że jedzenia starczy jej na kilka dni. W tych bujnych lasach raczej nikogo nie ma. Można tam trafić tylko na złodziei albo bandytów gotowych by wypatroszyć ją jak kurczaka na obiad. Tuti: Nie poddawaj się. Jeszcze kilka kilometrów. Dasz radę! Było jej sucho w ustach. Woda się już skończyła. Koń ledwo dawał radę.
Opowiadanie “Sens życia”
Ciemność. Nicość. Koniec i początek. Miejsce narodzin. Gdzie diabeł mówi dobranoc. Tutaj nawet mucha nie siada. Wszystko jest wszędzie. A jednocześnie nigdzie. Miejsce gdzie powstają koszmary i wielkie cudy. Świat bez ziemi i nieba. Kto tutaj rządzi? Trudno powiedzieć. Może ja, może Ty? A może Twoje dzieci? Tam gdzie człowiek umiera, zaczyna się inna bajka. Ciało zjadają robaki
opowiadanie “żołnierz”
Marian siedział sam w pokoju. Było ciemno. Zastanawiał się nad swoim życiem. Był uwięziony. Mówił sam do siebie. Marian: Dlaczego złapali właśnie mnie? Mam dużego pecha w życiu. Zawsze coś idzie nie tak jak powinno. Do pomieszczenia wszedł jakiś obiekt. Był to robot – strażnik. Strażnik: Dlaczego mówisz sam do siebie? Zabraniam Ci tego. Musisz odsiedzieć aż zrozumiesz swój błąd. Marian:
opowiadanie “bohaterowie”
To był długi dzień dla armii Zuo. Przeszli kilkadziesiąt kilometrów. Widzieli podziemie i różne pułapki. Odwiedzili znajomych w zamku na Posterunku Wielkich. Armia miała dobre morale, ale brakowało im szczęścia. Szukali złota w okolicy małej wsi. W końcu się udało. Dotarli do ukrytego miejsca za górami. Znaleźli tam mnóstwo złota i klejnotów. Teraz byli gotowi na potyczki z okolicznymi bandytami. Dowódca wskazał na Grotę
opowiadanie “polityka”
Reżyser: Więcej życia w tym filmie! Chłopaki musicie dać coś z siebie!Aktor: Staram się jak mogę. Co robię nie tak?Reżyser: Zrozum, że film musi być doskonały. Wczuj się w ten klimat. Tutaj nie ma co rozumieć, trzeba działać!Aktor: No dobrze, spróbuję jeszcze raz. Reżyser przyglądał się pracy aktorów. Badał ich i sprawdzał co może z nich wykrzesać. Chciał, aby jego film był
opowiadanie “zasadzka”
Deity właśnie polował na smoki. Miał przy sobie sporo przedmiotów. Plecak był pełny. Siedział już dwie godziny na pustyni. Były tam góry. To dziwne miejsce, ale Deity się do niego przyzwyczaił. Polował tutaj od wielu lat. Wiedział, że w tym miejscu znajdzie wiele potworów do zabicia. Lubił to robić. Jego zaklęcia były potężne. Potrafił zabić dwa smoki za jednym razem. Nie każdy
opowiadanie “(nie)sprawiedliwość”
Czterdziestoletni, dosyć chudy mężczyzna podszedł do stołu. Po drugiej stronie znajdował się jego klient. Marek: W czym mogę pomóc? Klient: Ile kosztuje ten rower? Marek: Dwa tysiące złotych proszę pana. Klient: Dlaczego tak drogo? Marek: Osprzęt wysokiej klasy. Nikt takiego nie będzie miał! Klient: To rower nie dla mnie. Marek: Proszę iść do bankomatu. Znajduje się na północ stą.
opowiadanie “horror”
Coś wydarzyło się na Ziemi. Nikt nie rozumiał tego zjawiska. Ziemia zmieniła swoje właściwości. Od wielu dziesiątek lat wszystko było pozbawione grawitacji. Ludzie musieli przywiązywać swoje przedmioty, aby ich nie stracić. Pojawiły się nowe produkty i firmy świadczące zupełnie inne usługi. Świat jaki znamy stał się ponurym miejscem pełnym konfliktów. Ludzie wykorzystywali nowe warunki życia,
opowiadanie “mafia”
Przy stoliku siedziało czterech mężczyzn. Znajdowali się w Chełmie. Było ciemno. Zastanawiali się nad czymś. Co jakiś czas palili papierosy i pili wódkę. Czas mijał bardzo szybko. Marian: Co teraz zrobimy? Narobiło się sporo zamieszania. Sylwester: Dlaczego przeżywasz? Wszystko będzie dobrze. My nigdy nie wpadamy. Marian: Łatwo ci mówić. To ja jestem najbardziej umoczony w tej sprawie. Szukają mnie od wielu miesięcy.
opowiadanie “zabójczyni”
Robiło się ciemno. Ona jechała w kierunku obozowiska. Zostało nazwane przez nią Borsucze Obozowisko z wiadomych względów. Chciała trochę odpocząć. Miała dosyć bitew jak na jeden dzień. Planowała położyć się w namiocie i zasnąć. Jednak miała złe przeczucie. Ktoś chyba ją śledził. Czuła na sobie wzrok. Jej zmysł nigdy nie zawodził. Wiedziała, że to kolejny płatny morderca. Co za ironia losu –
opowiadanie “portal śmierci”
Mag kończył swoje zaklęcie. Jego ciało zmieniało się w kosmiczny pył. Minęło parę sekund i zaczął pojawiać się na innym terenie. Była to ziemia Wietrznej Twierdzy. Chowaniec Iro: Mistrzu! Wygląda na to, że znowu się spóźniliśmy. Wszyscy zginęli. Zobacz na mury Twierdzy. Są pełne krwi. Ri: Wiem. Widzę. To pechowy miesiąc. Trafiamy ciągle w złe miejsce, w nieodpowiednim czasie. Chowaniec
opowiadanie “anore do kome”
Był rok 2035. Miasto Chełm. Mieszkanie Darka. Właśnie siedzi przy stoliku ze swoim przyjacielem z dawnych lat (Marianem). Rozmowa trwa już jakieś trzydzieści minut. Darek: Więc mówisz, że zostawiła Ciebie? Powiedziała dlaczego? Marian: Mówiła coś o różnicy charakterów. Byłem bardzo zestresowany kiedy zaczęła opowiadać o swoim nowym chłopaku. Darek: Nie dziwię się. To musiało boleć. Trudno rozmawiać o takich
opowiadanie “historia miłosna”
Był zimny październikowy dzień. Za oknem padał deszcz. Jan siedział sam w domu. To było dla niego typowe. Unikał ludzi. Zrobili mu za dużo problemów, aby zaufać kolejny raz. Nie miał siły. Potrzebował chwili odpoczynku od szybkiego życia. Miał wiele problemów, ale najbardziej bolesny był jego ostatni epizod miłosny. W jego głowie kotłowały się różne myśli. Bał się. Jego
opowiadanie “sekta hip-hop”
Kolejne opowiadanie. Tym razem w bliskiej przyszłości. Bardzo możliwe, że powstanie z tego książka. Mam nadzieję, że Ci się spodoba, to co napisałem. To od was będzie zależeć w jakim kierunku pójdę. Widzę sporo możliwości. Warto komentować! Weź udział w powstawaniu dzieła sztuki… Rok dwa tysiące trzydziesty. Miasto Chełm. Siedziba sekty “gwiazdy”. Przywódca sekty: Źle się dzieje. Myślałem, że uda nam
opowiadanie “chore przedstawienie”
Czyli moje krótkie opowiadanie. Postanowiłem je napisać, ponieważ sporo osób mnie o to prosiło. Opowiadanie powstało w mojej głowie w trakcie snu. Myślę, że to dosyć epicka sytuacja. Chcę, aby więcej osób zainteresowało się moimi książkami science-fiction/fantasy. Mam nadzieję, że Ci się spodoba!? Opowiadanie jest oczywiście darmowe… Nie wiem, czy wezmę to na poważnie. Zastanawiam się nad swoimi kolejnymi książkami. Jeśli opowiadanie wam się spodoba,
opowiadanie “boski frajer”
To coś więcej, niż sen. Nowy stopień świadomości. To jest po części prawdziwe. Siedzi głęboko we mnie. Opowiem wam historię mojego życia lekko podkoloryzowaną. Więc do rzeczy! Urodziłem się w małym mieście. Miałem kochającą rodzinę, ale nie bogatą. Moje życie było stabilne do momentu rozwodu rodziców. Wtedy w mojej głowie narodził się strach. Przed życiem i dorastaniem. Obudziłem się z tego kilkanaście lat później. Kiedy przestałem się