loader image

Dzień z życia Czesławy 2

Dzień z życia Czesławy 2

Zabieganie, rozdrażnienie-czasem mam dość, nie mam już siły. Chora mama chce by nic nie robić i być tylko dla niej i przy niej. A ja mam uczucia, własne potrzeby, cele i dążenia, jestem człowiekiem, jak każdy inny i chcę żyć, realizować się tak jak inni. Tak często wyglądają teraz moje dnia: jak jest taka potrzeba, to nawet o 2, 3 nad ranem- basen, czynności higieniczne i inne przy mamie a potem 6, 7- ma rano znowu to samo- jak to mówią powtórka z rozrywki a przy tym marudzenie, zły humor, a w końcu moje wyczerpanie fizyczne i psychiczne. Chcesz wezwać lekarza- jeszcze nie, bo jeszcze się obejdzie, chcesz wezwać pogotowie- to samo. Dziś jednak postanowiłam, że zamówię wizytę lekarską. jednak lekarz już dziś nie mógł tylko przyjedzie jutro do mamy. I kolejny dzień taki jak wiele innych, a Ty w środku z tym wszystkim, chcąca coś zrobić dla siebie. jednak jak mogę nie poddaję się, nie rezygnuję z siebie i robię wszystko, co potrzeba w miarę moich możliwości nie rezygnując równocześnie z własnych planów, działań, pragnień i dążeń. Piszę kolejne utwory, staram się współpracować z Łukaszem Grodzkim, realizować swoje artystyczne plany związane m.in. z muzyką i z pisaniem. Pozdrawiam wszystkich umęczonych i udręczonych oraz zapraszam do czytania kolejnych wpisów. Czesława Kraśnianin.

Odpowiedz